Kłótnia (albo List I)

2010-05-01 00:00

gdy braknie przekonania, daj nam pewność,

gdy nam brak zrozumienia – zaufanie.

oprusz cierpką rozmowę powszednią

cukrem pudrem – niech słodsza się stanie.

 

usta gniewem jak drutem zaszyte

rozchyl w ciepłym muśnięciu tych drugich,

by wyznały, co przykro przeżyte,

trwać przestały w milczeniu za długim...

 

są jak morza martwego od soli

wody gęste te jego spojrzenia.

niesłychane, jak bardzo to boli

widzieć koniec w nich mego marzenia!

 

pomarliśmy ze szczęścia i piękna,

których pąki zdeptaliśmy chorzy,

i na Wyspach „Szczęśliwych” jak w pętach

się wijemy od ran naszych noży.

 

niemożliwe, że gorzkie potrawy

jadaliśmy ze słodkich produktów;

że w Elizjum najwięcej jest lawy

z wyrośniętych wulkanów smutku

 

na naszych słowach drożdżowych!

zasiej pola Twych siewców niezdarnych,

użycz srokom Twym mądrości sowy,

choć jest niewarta, niewarty...

Wyszukiwanie