Morbus (Choroba)

2010-05-01 00:00

Obwarowana murem wysokim milczącym

Ukrywam za nim trąd mój przegniły cuchnący

Co pożera nieuchwytną mej duszy materię

W oczach strasznych obrazów otwiera galerie

 

Przyrosła do skostniałej wieży samotności

Nie staram się wypatrzeć z niej cudu miłości

Bo co moje przeżyłam i już wycierpiałam

Bo co moje straciłam co moje przegrałam

 

W tęsknoty, odległe pasje obleczona

Rozmyta w łzach, słowami Ich pokaleczona

Czasem wyrwie się z piersi krzyk i w przestrzeń biegnie

Aż wśród nieba i ziemi horyzontem legnie

 

I żadnego nie będąc naraz łączy oba

Jak mną żywych z martwymi łączy ma choroba

Wciąż omdlała w rozpaczy tak nierozumiana

Rankiem czekam już nocy a nocą do rana

Wyszukiwanie