Tylko

2010-05-01 00:00

Po tym, jak zmieniłam zdanie:

 

Marmurowe żyły, okazuje się,

można otworzyć.

 

Na naszej ławce drętwą myślą siedzę –

nie pismo, nie papier dostajesz w kopercie.

 

Krokiem niedoszłym do ciebie się wybrać

zamierzam. Skruszona niezrozumieniem krtań

to jeszcze nie powód, żeby nie iść.

 

 

 

 

 

Zanim zmieniłam zdanie:

 

Przyglądam Ci się w fotografii,

zasypiam na Twoim piśmie.

Marmurowe żyły, okazuje się,

można otworzyć.

 

Tylko menuetem smutnym

coś mogę do Ciebie powiedzieć.

Na naszej ławce drętwą myślą siedzę –

nie pismo, nie papier dostajesz w kopercie.

 

Tylko tekstem, który pisze się łzami,

który nie Tobie został wysłany,

mogę biec do Ciebie jak światło.

Dotrę i nie.

 

Krokiem niedoszłym do Ciebie się wybrać

zamierzam, choć rozpaczą ścisniesz mi gardło

jak ręką, nie rozumiejąc. Udusisz najwyżej –

to jeszcze nie powód, żeby nie iść.

Wyszukiwanie